W meczu II.kolejki krakowskiej klasy okręgowej drużyna Podgórza zremisowała przed własną publicznością z beniaminkiem ligi, Liszczanką Liszki 1:1. Przewagę w tym spotkaniu mieli gospodarze, ale jednak nie mogli zamienić tego na bramki, bądź okazje bramkowe. Zespół z Liszek wyprowadzał groźne kontrataki, lecz ich zawodnikom również nie wychodziło pod bramką rywala. Swoją cegiełkę dołożył także arbiter spotkania, który po dwóch kolejkach z pewnością przewodzi w tabeli pokazanych żółtych i czerwonych kartek (około 20 żółtych i 5 czerwonych kartoników).
Krakowski zespół w tym spotkaniu wystąpił w innym ustawieniu niż dotychczas. Zmiana ustawienia na 3-5-2 przyniosła efekt w postaci dłuższego utrzymania się przy piłce oraz tworzenia składnych akcji. Najgroźniejsze akcje miały miejsce prawą stroną. Raz Bańka dostał świetną prostopadłą piłkę od Ochałka i dograł po ziemi w pole karne, ale A.Patera uprzedził golkiper rywali. W prawie identycznej sytuacji kilka minut później znalazł się Wiater i również dograł w pole karne do A.Patera, sędzia odgwizdał jednak faul naszego napastnika na bramkarzu, który w żadnym wypadku nie był faulowany. Arbiter podjął jeszcze kilka dziwnych decyzji w tym spotkaniu. W kolejnych minutach na strzał z okolic 20 metra zdecydował się Ochałek, ale przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Taką samą próbę, ale z większej odległości podjął Hąc, lecz i tym razem nie dało to efektu. Przyjezdni wyprowadzili kilka kontrataków, które mogły zagrozić, ale dobrze spisywał się w bramce Grabowski.
W drugiej części spotkania Podgórze chcąc szybko strzelić bramkę nadziało się na kontrę. Jeden z rywali z prawej strony zagrał długą piłkę pod pole karne, Wiater nie trafił czysto w piłkę i napastnik gości stanął oko w oko z Grabowskim nie dając mu szans na skuteczną interwencję. Podrażniony zespół Podgórza zaczął atakować mocniej. Piłka bita przez Ochałka z narożnika boiska została wybita przez pole karne, a stojący tam A.Pater zdecydował się na strzał jednak został on zablokowany. Chwilę później ten sam zawodnik dośrodkował z rzutu wolnego, lecz dwóch naszych zawodników przeszkodziło sobie w skutecznym oddaniu strzału. Po godzinie gry sędzia ukarał Muskalskiego drugą żółtą kartką i gospodarze grali w "10". Po kilku minutach arbiter odgwizdał rzut karny dla zespołu Liszczanki i pokazał drugą żółtą kartkę Hącowi i Podgórze grało już dwóch mniej. Jedenastkę obronił Grabowski i wciąż było 0:1. Grający w przewadze dwóch zawodników goście nie potrafili dobić Krakowian, za to gospodarzom udało się wyrównać. Bańka zagrał świetną piłkę do G.Patera, a ten umieścił futbolówkę w siatce. Na dodatek Podgórze w końcówce miało szansę na zdobycie kompletu punktów, ale Chryczyk zmarnował jedenastkę. Rzut wolny tuż przed linią szesnastki uderzał jeszcze G.Pater, ale pomylił się minimalnie. W międzyczasie arbiter wyrzucił z boiska dwóch zawodników Liszczanki. Jednego za drugą żółtą kartkę, a drugiego bezpośrednią czerwoną za faul na wychodzącym sam na sam z bramkarzem G.Paterze. Na dodatek Trener przyjezdnych odesłany został na trybuny.