Solavia wygrała w meczu na szczycie B klasy z Zaborzanką. Rozstrzygający gol padł tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra.
Ten mecz miał duże znaczenie dla obu ekip. Klubu z Grojca i Zaborza nie walczyły tylko o prestiż w spotkaniu derbowym. Jedni i drudzy grają o awans do A klasy.
W mecz bardzo dobrze weszli goście. W 5. minucie Szabla zszedł z piłką z lewego skrzydła w pole karne i oddał precyzyjny strzał na dalszy słupek. Stracona bramka podrażniła gospodarzy, którzy zaczęli grać lepiej. W 20. minucie Śliwka nie wykorzystał sytuacji jeden na jeden z popularnym „Pędzlem”. Pięć minut później znajdujący się w dogodnej pozycji strzeleckiej Mroczek przestrzelił.
Solavia wyrównała w 57. minucie. R. Noworyta zagrał do Mroczka, a ten obsłużył dobrym podaniem Śliwkę, który w sytuacji sam na sam przelobował Pędlowskiego. Od 60 minuty przewaga Solavii wzrastała, chociaż swoje sytuacje miała też Zaborzanka. Między innymi po dwóch akcjach przyjezdnych piłka odbijała się od słupka i poprzeczki.
Gospodarze konsekwentnie dążyli do celu i to im się opłaciło, W doliczonym czasie gry indywidualną akcję prawą stroną przeprowadził R. Noworyta. Zawodnik wymanewrował czterech zawodników klubu z Zaborza i zagrał futbolówkę w pole karne. Tam bardzo dobrze zachował się K. Noworyta, który uderzeniem szpicem buta skierował piłkę do siatki. Po tej akcji sędzia zakończył mecz.
– Zaczęliśmy jak zwykle słabo. „Obudziliśmy się” po stracie gola. Potem było już lepiej. Pierwsza połowa była wyrównana. W drugiej wraz z biegiem czasu nasza przewaga powiększała się. Wydaje mi się, że wytrzymaliśmy lepiej ten mecz pod względem wydolnosciowym. Gra do końca opłaciła się. Wygraliśmy chyba najważniejszy mecz w sezonie – powiedział Mateusz Mazur, trener Solavii Grojec.
– Cieszy mnie to, że wygraliśmy. Uważam jednak, że dziś spotkały się ze sobą dwie najlepsze drużyny B klasy. Ze względu na to, że znam dobrze Rafała Przybyłę, trenera rywali, i na to, że obie ekipy prezentują podobny poziom piłkarski chciałbym, by w A klasie znalazło się miejsce i dla nas i dla naszych dzisiejszych przeciwników – dodał Mazur.
– To był ciężki mecz. Było sporo walki i grania do przodu. Szkoda, że przegraliśmy po stracie dziwnych bramek. Nie jest miło tracić punkty kilka sekund przed końcowym gwizdkiem. Gratulujemy Solavii wygranej, a my nadal walczymy o awans. Sytuacja wcale nie jest taka zła. Musimy wygrać jeden z dwóch ostatnich meczów i jesteśmy w klasie A – powiedział Rafał Przybyła, grający trener Zaborzanki Zaborze
Niedziela 29 maja Solavia Grojec – Zaborzanka Zaborze 2:1 (0:1)
Bramki:0:1 Szabla (5.), 1:1 Śliwka (57.), 2:1 K. Noworyta (90 + 3)
Składy:
Solavia Grojec:Bąbacz – R. Noworyta, Chowaniec, Wiktoruk, Snażyk – K. Noworyta, Krężek, Mroczek, S. Smolarek (55. Kozieł) – Wołek (60. G. Smolarek), Śliwka (80. Krzemień). Trenerzy: Mateusz Mazur i Henryk Mazur.
Zaborzanka Zaborze:Pędlowski – Jęczała, Katerla, Gajewski, Kruczała – Węgrzyn (55. Stańczyk), Przybyła (73. Szymeczko), Semik, Wróbel (90. Welber), Szabla (65. Borowski) – Krawczyk. Trener: Rafał Przybyła.