Podgórze Kraków
Podgórze Kraków Gospodarze
1 : 6
0 2P 3
1 1P 3
Świt Krzeszowice
Świt Krzeszowice Goście

Bramki

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
ul.Dekerta 21, Kraków
90'
Widzów:
Świt Krzeszowice
Świt Krzeszowice

Kary

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Świt Krzeszowice
Świt Krzeszowice

Skład wyjściowy

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Świt Krzeszowice
Świt Krzeszowice


Skład rezerwowy

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Numer Imię i nazwisko
15
Łukasz Wójcik
roster.substituted.change 70'
10
Andrzej Szaroń
roster.substituted.change 82'
7
Łukasz Kostrz
roster.substituted.change 45'
6
Michał Pitala
roster.substituted.change 45'
Świt Krzeszowice
Świt Krzeszowice

Sztab szkoleniowy

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Imię i nazwisko
Grzegorz Pater Trener
Świt Krzeszowice
Świt Krzeszowice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Adrian Pater

Utworzono:

07.11.2015

W ostatnim ligowym spotkaniu rundy jesiennej krakowski zespół Podgórza przegrał bardzo wysoko ze średnio spisującym się spadkowiczem z IV Ligi, Świtem Krzeszowice. Rywale w obydwu połówkach zaaplikowali nam po trzy gole i wywieźli pierwszy raz punkty z delegacji.

Świt był jednym z dwóch zespołów, które w tym sezonie nie zdobyły choćby punktu. Na dodatek podopieczni Kazimierza Śliwińskiego w pięciu przegranych meczach zdobyli tylko jednego gola, tracąc ich 27. Pierwsze zwycięstwo przyszło jednak im zdobyć przy Dekerta i to w dużym stosunku.

Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy w 11 minucie wyszli na prowadzenie. Bramkę zdobył Adrian Bańka, który popisał się pięknym strzałem w górny róg bramki. Rywale odpowiedzieli w 18 minucie, ale uderzenie jednego z zawodników głową wylądowało na górnej siatce bramki.

W 25minucie spotkania szasnę miał Zalewski, który po stałym fragmencie zamykał akcję na szesnastym metrze, jednak uderzył niecelnie. W kolejnych minutach gracze Świtu rozłożyli nasz zespół na łopatki. W przeciągu 10 minut zdobyli oni trzy gole.

Najpierw w 31 minucie Grabowski piąstkował piłkę, ale ta trafiła pod nogi jednego z rywali. Ten uderzył zbyt słabo, ale za piłką podążył Dąbek i uprzedził wychodzącego Grabowskiego kierując piłkę do siatki. Minutę później mogło być dwa zero, ale Grabowski instynktownie obronił jedną ręką strzał rywala w sytuacji sam na sam.

W 35 minucie na ponowne prowadzenie swój zespół próbował wyprowadzić Bańka, ale jego uderzenie z dystansu zablokował obrońca. W 37 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z bocznej strefy boiska na krótkim słupku w piłkę nie trafił Zalewski, a ta wpadła do siatki przy słupku. Tuż przed przerwą do prostopadłej piłki wyszedł Dąbek rywali i w sytuacji jeden na jeden pokonał naszego bramkarza strzałem w krótki róg.

Druga część gry nie zaczęła się optymistycznie dla Podgórza. W 51 minucie Grabowski obronił uderzenie z pola karnego, następnie dobitkę sparował na poprzeczkę, ale futbolówka potoczyła się w stronę słupka i po odbiciu od niego zdaniem sędziego przekroczyła linię bramkową, dzięki czemu Dąbek skompletował hat-tricka.

W 58 minucie nasi obrońcy znowu dali się oszukać, ale na szczęście płaski strzał rywala minął bramkę. W 62 minucie do długiej piłki doszedł Sapała, po czym zagrał w pole karne do Polnego. Nasz młodzieżowiec niestety uderzył kilka centymetrów obok słupka.

W ostatnim kwadransie piłkarze Świtu zdobyli jeszcze dwa gole, a mogli pokusić się o większy dorobek bramkowy. Gole padły w 78 i 79 minucie spotkania. Najpierw Jaworski dobił piłkę obronioną przez Grabowskiego do pustej bramki, a następnie po akcji prawą stroną i wycofaniu futbolówki, Deryniowski trafił od poprzeczki.

Swoje szanse rywale mieli jeszcze w 75 minucie (piłka trafiła w słupek po strzale głową) oraz w 90 minucie, kiedy Grabowski obronił płaski strzał z bliskiej odległości. W 76 minucie jedną z niewielu parad wykonał bramkarz rywali, który przerzucił futbolówkę nad bramką po strzale Kuklewicza.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości