SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Gospodarze
4 : 1
4 2P 1
0 1P 0
MZKS Alwernia
MZKS Alwernia Goście

Bramki

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
15'
rzut karny
62'
asystaNieznany zawodnik
75'
rzut karny
83'
asystaNieznany zawodnik
90'
Widzów:
MZKS Alwernia
MZKS Alwernia
40'
Nieznany zawodnik

Kary

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
MZKS Alwernia
MZKS Alwernia

Skład wyjściowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
MZKS Alwernia
MZKS Alwernia
Brak danych


Skład rezerwowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
MZKS Alwernia
MZKS Alwernia
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników
MZKS Alwernia
MZKS Alwernia
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

05.01.2022

SPRiN Regulice - MZKS Alwernia 4:1 (1:1)

Bramki: 3x Paweł Matusik 15' (k), 62', 75' (k), Wojciech Sikora 83' - Mianowski 40' .

SPRiN: Piwowarczyk - Kołacz (77' Bogdan), Prasak, Domagała, Jachym (45' Pituch) - Sikora, Krzanik (86' Zimoląg), Turek (45' Seremak), P. Matusik (84' Tylek) Knapik - Jamro

MZKS: M. Jajko - Mianowski, Noworyta, Wąchała, P. Jajko (45' Zapotoczny), Baran (80' Fabiś), Sołtysik, Tekielak, Siemek, Dudek, Gawąd (80' Wójtowicz)

Po wydłużonej przerwie spowodowanej obostrzeniami w związku z pandemią w końcu udało się wznowić rozgrywki. Już na dzień dobry były derby. W początkowej fazie meczu nasza drużyna chciała wyczuć przeciwnika, przez co cofnęli się nieco niżej i swoich szans upatrywali w kontratakach. Alwernia lepiej rozpoczęła mecz i bazując głównie na dalekich podaniach i stałych fragmentach gry stwarzała zagrożenie pod bramką Regulic. Po jednej z akcji piłka wylądowała nawet w siatce, ale sędzia orzekł, że skrzydłowy Alwerni przed strzałem pomagała sobie ręką przyjmując piłkę i bramka nie została uznana. Dla Regulic było to wystarczające ostrzeżenie, w polu karnym Alwerni piłkę przyjął Paweł Matusik i został sfaulowany, a sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Rzut karny pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Chwilę później Alwernia miała dwie dobre okazje do wyrównania, ale strzał głową napastnika był minimalnie niecelny, a po rykoszecie z rzutu wolnego gracz gości sytuacyjnie uderzał na bramkę, Piwowarczyk obronił strzał. Napór Alwerni nie ustawał i w końcu wymusili błąd na naszej drużynie. Paweł Matusik stracił piłkę pod własnym polem karnym na rzecz skrzydłowego który dośrodkował w pole karne, a napastnik strzałem głową doprowadził do remisu. Trzeba uczciwie przyznać, że w pierwszej połowie nie układała nam się gra. Sporo było niedokładności, prostych strat i zbyt mało ambicji i woli walki.

Reprymenda w szatni od trenera podziałała na naszą drużynę, na boisku wyszliśmy już bardziej zmotywowani i z nadzieją i wolą walki o korzystny rezultat. W pierwszej fazie drugiej połowy dostaliśmy kolejny cios. Po niedokładnym podaniu Matusika goście ruszyli z kontrą, którą przerwał Piotr Knapik. Sędzia za ten faul ukarał go żółtą kartkę, a że już miał kartkę na swoim koncie to sędzia usunął go z boiska. Alwernia mając przewagę jednego gracza śmielej ruszyła do ataku, ale brakowało im dokładności pod bramką Regulic. Co nie udało się rywalom udało się nam. Filip Seremak zablokował podanie obrońcy Alwerni w taki sposób że piłka trafiła pod nogi Matusika, który po minięciu obrońcy uderzył tuż przy słupku i wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Po jednej z kolejnych akcji Matusik wyszedł sam na sam z bramkarzem i został sfaulowany przez Tekielaka, który nie mógł się pogodzić z faktem, że sędzia podyktował kolejny rzut karny. Został ukarany żółtą kartką, a była to jego druga, więc automatycznie czerwona i koniec meczu dla niego. Karny na bramkę zamienił Matusik kompletując hattricka. Chwilę później mogło, a wręcz powinno być 4:1. Wprowadzony w drugiej połowie, debiutujący w drużynie Sebastian Pituch podał prostopadle do Pawła Matusika, który zmarnował sytuację sam na sam. Alwernia biła głową w mur, nie mogła znaleźć recepty na dobrze grającą w drugiej połowie linie obrony Regulic. W końcówce meczu Seremak podał idealnie do Sikory, który w sytuacji sam na sam ustalił wynik meczu.

Już drugie w tym sezonie zwycięstwo z Alwernią. Powołujemy się na zasadę że zwycięzców się nie sądzi, ale nie był to wybitny mecz w naszym wykonaniu. Jest nad czym pracować. O prawdziwej huśtawce nastrojów w tym meczu może mówić Paweł Matusik. Z jednej strony strzelił 3 bramki, a z drugiej to po jego błędach padła bramka dla Alwerni, a czerwoną kartką został ukarany Piotr Knapik i dodatkowo nie wykorzystał fantastycznej okazji na zdobycie kolejnego gola. Koniec końców wyszedł jednak na plus co pozwoliło wysoko ograć Alwernie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości